Po wzroście zasięgu ubóstwa skrajnego w 2020 r. do 5,2 proc., w badaniach za 2021 r. odnotowano spadek do 4,2 proc. Oznacza to, że 2021 r. w skrajnym ubóstwie żyło 1,6 mln Polaków. W porównaniu do 2020 r. odnotowano także nieznaczny wzrost ubóstwa relatywnego, wynoszący w 2021 r. aż 4,6 mln Polaków. Jak wynika z tegorocznego raportu EAPN Polska „Poverty Watch 2022” zmiany są niewielkie a prognozy na 2022 r. negatywne, m.in. w związku z kryzysem kosztów życia, inflacją i napływem uchodźczyń z Ukrainy, a ubóstwo może wzrosnąć do poziomu z 2015 r.
17 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem. Z tej okazji EAPN Polska opublikował swój coroczny raport z monitoringu ubóstwa i polityki przeciwdziałania ubóstwu w Polsce. Zmiany głównych wskaźników w stosunku do pierwszego roku pandemii są niewielkie. Ubóstwo skrajne zmniejszyło się o punkt procentowy do poziomu 4,2 proc., dając ten sam wynik, co w 2019 r., czyli 1,6 mln Polaków, w tym ok. 333 tys. dzieci i 246 tys. seniorów. Zasięg ubóstwa relatywnego właściwie się nie zmienił (z 11,8 do 12 proc.) i wynosił szacunkowo 4,6 mln Polaków. Co istotne, nadal ponad 40 proc. osób w polskich rodzinach jest wykluczona społecznie (40,7 proc. w 2021 r., 41,4 proc. w 2020 r.).
– Niestety tych niewielkich zmian w statystyce ubóstwa skrajnego i relatywnego nie da się traktować pozytywnie. Nawet sam spadek ubóstwa skrajnego nie cieszy. To, że wydatki ok. 400 tys. osób były wyższe od minimum egzystencji, nie oznacza, że te osoby uwolniły się od ubóstwa. Trudno też oczekiwać, że ten spadek się utrzyma. Pamiętajmy, że rok 2021 był gospodarczo lepszy od 2020. Mieliśmy rekordowo niskie bezrobocie przy wzroście zatrudnienia, aktywności zawodowej, przeciętnego wynagrodzenia, realnych dochodów i realnych wydatków. Oczywiście w drugiej połowie roku inflacja już rosła, ale nie w takim tempie jak obecnie. Biorąc pod uwagę obecny kryzys kosztów życia i inflację, prognozujemy, że dane za 2022 r. będą gorsze, a ubóstwo w Polsce może wrócić do poziomu z 2015 roku – mówi dr hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska.
W raporcie wskazano, że niewielkim zmianom polskich wskaźników finansowych w 2021 r. towarzyszyły negatywne zmiany w jakościowym wskaźniku unijnym – pogłębionej deprywacji materialnej i społecznej. Wskaźnik uwzględnia listę 13 potrzeb, a rodzinę kwalifikuje się jako żyjącą w pogłębionej deprywacji, jeśli nie stać jej na co najmniej 7. Mimo trendu spadkowego sięgającego 2014 r. zasięg pogłębionej deprywacji materialnej i społecznej w Polsce wzrósł aż o 99 tys. do 922 tys. osób. Po wielu latach spadków, pogłębiona deprywacja w Polsce rośnie od 2021 r. – ogółem oraz w przypadku seniorów.
W 2021 r. i 2022 r. polski rząd wprowadził nowe świadczenia w postaci jednorazowych dodatków kompensujących koszty ogrzewania i energii elektrycznej (osłonowego, węglowego oraz na inne paliwa stosowane do ogrzewania), drugi dodatek do emerytur i rent nazywany czternastką, rodzinny kapitał opiekuńczy na drugie i kolejne dzieci w wieku 1-2 lata oraz jednorazowe świadczenie dla osób, które opuściły Ukrainę w związku z wojną. Dotychczasowe świadczenia pieniężne nie zostały zwaloryzowane.
– Kolejny raz jako EAPN Polska zwracamy się do rządu, aby szeroko rozumiane świadczenia społeczne były waloryzowane co roku, co najmniej o poziom inflacji. Celem waloryzacji jest zabezpieczanie przed ubożeniem. Za niskie, niewaloryzowane i w dodatku nieskoordynowane świadczenia są mało skuteczne i nieefektywne. Nie zmieni tego wprowadzanie kolejnych, jednorazowych świadczeń. To istotne szczególnie w kontekście przyjętego przez rząd Planu Realizacji Europejskiego Filaru Praw Socjalnych i celu ograniczenia ubóstwa i wykluczenia społecznego 1,5 mln osób do 2030 r. oraz wrześniowego projektu Zalecenia Rady UE w sprawie dochodu minimalnego – podsumowuje dr hab. Ryszard Szarfenberg.