Ubóstwo to:
„Stać mnie wyłącznie na tanie jedzenie; owoce i warzywa dla dzieci są zbyt drogie; nie stać mnie na rybę; zdrowa żywność jest dla mnie za droga. Nie żyję, tylko wegetuję. Moje dzieci widzą, że nie mają tego, co inni.”
„Straciłem przyjaciół, bo nie mogę uczestniczyć w ich zajęciach; nawet udział w grupach samopomocy wymaga czasu i pieniędzy; nie mam czasu i pieniędzy na uczestniczenie w dyskusjach. Nie stać mnie na codzienną gazetę; książki, a szczególnie literatura naukowa, są zbyt drogie.”
„System jest zbyt skomplikowany. Nie wiem, gdzie można co dostać. Spałem w kartonach na ulicy. Miałem wybór – umrzeć tam, albo wziąć życie z powrotem w swoje ręce. Poszedłem do opieki społecznej, żeby pomogli mi znaleźć dom. Spotkałem się tam z ogromną biurokracją. Musiałem opowiadać swoją historię kilka razy różnym osobom i minęły lata, nim dostałem dom. Zawsze gdy opowiadam swoją historie urzędnikom, spotykam się z ogromnym współczuciem, ale zasady zabraniają im udzielania skutecznej pomocy.”
„Sposób, w jaki ludzie na ciebie patrzą jest poniżający. Nie uważają cię nawet za człowieka. Bardzo poniżające jest bycie wyłączonym z podejmowania zwykłych decyzji, które mają wpływ na codzienność. Czasami ma się wrażenie, że zwierzęta są lepiej chronione. Jeśli ktoś pobije psa, dostanie wyrok i pójdzie do więzienia, podczas gdy jeśli pobijesz kogoś z nas, nie jestem pewien, czy tak się stanie. Czasem mam wrażenie, że psy są lepiej chronione niż Cyganie. Od lat nic nie zmieniło się na lepsze. Nie mam przyszłości. Czuję się trochę jak Don Kichot. Ciągle walczę z wiatrakami i nie ma już prawdziwej nadziei. Oddajcie nam naszą przyszłość!”
„Pracuję nielegalnie. Nie dlatego, ze sądzę, że tak jest lepiej – jestem w pełni świadom konsekwencji tego, ale to dla mnie jedyny sposób, żeby mieć pracę. Ludzie żyją z niczego. Nasze pensje są głodowe. Pracodawcy nie szanują nas ani naszych praw.”
„Nie mogę zaprosić do domu przyjaciół moich dzieci, bo mój dom jest za mały. W związku z tym moje dzieci też nie są zapraszane. Również stają się wykluczone. Żyjemy w ukryciu. Potrafię sobie odmówić wielu rzeczy, ale moje dzieci mają prawo do godnego życia. Problemem nie jest to, że czasem kończą się pieniądze. Prawdziwym problemem jest to, że całe życie tak żyjemy, a nasze dzieci w tym wyrastają.”
Opinie uczestników VI, X i XI Europejskich Spotkań Osób Doświadczających Ubóstwa zorganizowanych pod auspicjami prezydencji austriackiej w 2006 r., prezydencji węgierskiej w 2011 r. i prezydencji duńskiej w 2012 roku. (Przewodnik EAPN nr 6: Ubóstwo i nierówności w Unii Europejskiej, 2014, s. 11)